Kuchnia i panele czyli szał budowlany
Od czego by tu zacząć...może od tego, że chcielibyśmy mieć więcej kasy, żeby nas było stać na malarzy :) od 3 tygodni po pracy do 23, zdarzało się i do 1 w nocy, malowaliśmy ściany. Pierwszy cel - zdążyć przed stolarzem. Cel drugi - zdążyć przed montażem paneli. O ile cel pierwszy został osiągnięty, o tyle cel drugi już nie do końca. Zostały do położenia 2-3 warstwy farby w kilku pomieszczeniach.
Kuchnia została zamontowana przed panelami, panele zostały założone dzisiaj. Jestem tak zmęczona ostatnim czasem, że nie chce mi się w tym wpisie opisywać szczegółów technicznych, ale jeśli ktoś będzie miał pytania z przyjemnością na nie odpowiem :)
Dobrych świąt kochani. Żeby nie uciekło nam wszystkim to, co najważniejsze.